Z cyklu: psie potrzeby....

Każdy marzy o szczeniaczku, do którego przytulają się dzieci, na którego każdy może się położyć zasnąć, przytulić się, pociągnąć za ucho, za nogę….i jednocześnie oczekują, że brak reakcji psa na to zachowanie będzie jedyną poprawną reakcją….

Bo przecież jesteśmy właścicielami, opiekunami, wręcz panami, nam wolno!!!

Coraz częściej podczas konsultacji, ludzie pokazują właśnie takie oto cudownie słodkie zdjęcia jak dziecko przysypia wtulone w psa, jak dziecko jeździ niczym na koniu po psie, jak jedzą ze wspólnego talerza….i proszą: Pani Aniu, ja też chcę takiego psa!!! Proszę zrobić, aby on na to pozwalał….a co już jest największym szczytem? Wręcz swoistą wieżą Eiffla w morzu oczekiwań? Proszę zapanować na psem, nad tym niesfornym szczeniaczkiem, bo ja nad dzieckiem (dopowiedzenie 13 letnim) nie jestem w stanie zapanować, dziecko się mnie nie słucha….to niech chociaż pies się mnie słucha, niech chociaż pies wie, żeby nie biegać za dzieckiem, nie chwytać za nogę, nie pogryzać, niech pies będzie mądrzejszy….

Skoro nie panujemy nad własną pociechą, czemu wychodzimy z założenia, że zapanujemy nad psem? Albo gorzej! Że ktoś inny za nas to zrobi!!!

Nie bierzmy w takiej sytuacji psa!

Nie wierzmy w te piękne zdjęcia, które zdobywają tysiące łapek w górę, które tworzą błędny obraz rzeczywistości. Każdy pies to istota czująca, potrzebująca przestrzeni i skoro my potrzebujemy do pełnej regeneracji dobrego odpoczynku, dobrego snu, pies również. Podczas snu pies się uczy, analizuje wszystkie informacje, które zdobył w ciągu dnia, przyswaja je, dlatego ten sen ma tak ogromną wartość, dlatego musimy za wszelką cenę o niego dbać….

Nie tylko o sen…. O całość komfortu psiego. O odpowiednią komunikację, o to, że nasza mowa ciała zawsze jest mocniejsza aniżeli to co wypowiadamy, bo jeśli usta mówią nie, a nasze ciało mówi – no dobra, to nie oczekujmy od psa, że zaprzestanie robić tego co nam przeszkadza. Skoro chcemy coraz lepszych warunków bytowania dla naszego psa to zadbajmy o jego bezpieczeństwo, również z naszej strony. Słuchajmy jego psiej komunikacji, obserwujmy co mówi jego ciało, a kiedy prosi o wsparcie zaoferujmy mu je. Bo jeśli pies zauważy, że tego wsparcia nie otrzymuje, znajdzie sobie inny sposób radzenia z sytuacjami stresowymi, sposób z którego raczej nie będziemy zadowoleni….Pomyślmy o uczuciach tego psa, o tym co chce w danym momencie, co odczuwa, jakie ma oczekiwania, co dla niego jest komfortowe, a nie na siłę próbujemy włożyć psiaka w ten obrazem z tysiącami lajków, po to aby się pochwalić w mediach społecznościowych  tylko tym jak nasz pies cudowanie współgra z naszą rodziną, z naszymi dziećmi, jak się świetnie wpasował w nasze życie.

Psy też mają emocje….respektujmy je….przestańmy być egoistami!