Jak zapewnić psu jego fundamentalne potrzeby?

Pies to nie tylko przytulanka. Nie powinniśmy się w jego posiadaniu kierować tylko tym, czego my potrzebujemy, ale przede wszystkim tym co potrzebuje pies. I wówczas dokonać analizy, czy faktycznie jesteśmy w stanie spełnić jego potrzeby, czy będzie z nami szczęśliwy, czy potrzeba posiadania psa to chwilowa fanaberia.


Obowiązkiem każdego opiekuna jest nie tylko zapewnienie realizacji podstawowych potrzeb fizycznych (fizjologicznych) ale również psychicznych (emocjonalnych), których spełnienie będzie warunkowało dobrostan tych zwierząt.


Psy funkcjonując z człowiekiem przez tysiące lat wypracowały sobie swoje zachowania, które są niezbędne do ich przetrwania. I mimo procesowi udomowienia, potrzeb tych nie można bagatelizować, to ich spełnienie powoduje, że psy nadal pozostaną psami. Niezależnie od rasy, wielkości, wieku psa potrzeby zawsze są takie same, jedynie ich natężenie w miarę funkcjonowania i cyklu życia psa mogą się zmieniać. Dlatego najważniejsze jest mieć świadomość psich potrzeb. A do czego doprowadza nieświadomość? Do telefonów w rodzaju: mam 3-miesięcznego szczeniaka, on gryzie wszystko i jeszcze sika na podłogę, mój pies chwyta nas za nogawki, mój pies nagle przestał wchodzić po schodach i wiele wiele innych, które właśnie wynika z nieznajomości tego co pies potrzebuje, z niewiedzy czym jest etogram. 


Zapewnienie podstawowych potrzeb żywieniowych


Każdy pies powinien mieć stały dostęp do wody zarówno w dzień jak również w nocy, pod warunkiem, że nie ma do tego przeciwskazań medycznych. Niestety wiele schorzeń zmusza psy do pobierana bardzo dużych ilości wody np. nieuregulowana gospodarka węglowodanowa w przypadku cukrzycy, co powoduje zwiększone pragnienie jak również później zwiększone oddawanie moczu, nawet do 20-25 razy na dobę. Co nie jest mimo wszystko powodem, aby ograniczyć psu pobór wody, gdyż jego organizm sam wie, ze musi się przepłukać z nadmiernych ilości cukru, co skutkuje właśnie zwiększonym łaknieniem. Dlatego każde odstawienie wody, albo wydzielanie jej należy koniecznie skonsultować z lekarzem weterynarii. Jeśli pies ma problemy z pobieraniem wody, zachłystuje się nią, pobierze jednorazowo zbyt dużą ilość, którą po chwili zwymiotuje oczywiście można dozować ją w odpowiedni sposób poprzez poidła, lub częste podawanie mniejszej ilości wody. Ale oczywiście wszystkie zaburzenia zachowania w pierwszej kolejności diagnozować należy z lekarzem weterynarii oraz behawiorystą.


Pożywienie to druga podstawowa potrzeba psów. Generalnie psy są zwierzętami, które nie zagłodzą się. Zbyt ważne zdaje się być pobieranie pokarmu dla nich nie tylko w normalnym funkcjonowaniu ale również przy występowaniu wielu problemów behawioralnych.  Ważne, aby psu podawać pokarm dostosowany do wieku, do aktywności fizycznej, do jego zdrowotności. Nie celem tego artykułu jest wypowiedz na temat zasadności żywienia jedzeniem gotowanym, puszkami mięsnymi, suchą karmą czy też mięsem, czyli tak zwane żywienie naturalne. Nie jestem dietetykiem, ale mam swoje zdanie na temat żywienia i uważam, że ludzie świadomie powinni sami dostosować sposób żywienia do trybu życia z psem, do sposobu pracy z nim jak również do możliwości finansowych, jakimi dysponują. Oczywiście w dłuższej perspektywie trzeba również mieć świadomość, że tanie marketowe karmy nie są dobrym rozwiązaniem, bo prędzej czy później spowodują problemy zdrowotne u naszych czworonogów, choćby tylko odwołując się do składu większości z nich – czyli około 4 % produktów pochodzenie mięsnego, a nie nawet mięsa plus wypełniacze, wypełniacze i jeszcze raz wypełniacze….. 


Ale może o samej jakości karmienia innym razem, bo to również temat rzeka, temat nadal kontrowersyjny, z czego każdy rodzaj żywienia ma swoich zwolenników i przeciwników. Ale troszkę dzisiaj go spłycimy, bo niezależnie w tym momencie co podamy naszemu psu – jego podstawową potrzebą życiową nadal jest jedzenie. Czy będziemy karmić psa jeden, dwa, trzy razy dziennie to znowu nasza decyzja, ja jestem zwolennikiem minimum dwóch psich posiłków, jednak tu znowu pozostaje decyzja opiekuna, często uzależniona od jego trybu życia. Uważam też, że trzeba obserwować psie potrzeby, bo wiele psów w jasny i zrozumiały sposób komunikuje nam czy woli jeść rano i wieczorem, czy też tylko rano albo tylko wieczorem, kiedy ma zwiększone potrzeby łaknienia. Jednak podstawową sprawą jaką trzeba zapewnić to jest wystawienie psu miski z jedzeniem na 10-15 minut i następnie, niezależnie czy pies zjadł czy też nie, zabranie jej. Tu już zasady nie dotyczą sytuacji jak z wodą. Jedzenie nie powinno całe dnie stać. Popatrzmy jak przygotowujemy posiłki dla siebie. Siadamy do stołu zjadamy i sprzątamy. Nie dojadamy później, a jedzenie stale stoi i czeka. Jest to jeden z elementów zasad ustalonych między nami a naszym psem. Jedzenie pojawia się i znika po 10-15 minutach. Pies w ciągu kilku dni nauczy się, kiedy są pory karmienia i zwiększy to również jego zainteresowanie tym jedzeniem. Jedzenie, aby było atrakcyjne nie musi a wręcz nie powinno stać całe dnie w misce i czekać, aż zostanie skonsumowane. 


Jakie porcje jedzenia są prawidłowe? Czy te, które zapisane są na opakowaniach jedzenia? Nie zawsze…..wiadomo, że mokra karma w dużej ilości jest wypełniona wodą, co powoduje, że tego konkretnego jedzenia pies będzie musiał spożywać więcej, aby otrzymać odpowiednią wartość kaloryczną do normalnego funkcjonowania w ciągu doby. Zalecenia producentów na opakowaniu karmy są orientacyjne i o tym zapominamy często. Są psy o spowolnionej przemianie materii jak np. labradory czy też beagle, które mogą otrzymywać jedzenie zgodnie z wytycznymi producenta i będą tyły, a są psy, które będą przy takiej ilości chudły. A wszystko dlatego, że dawka jedzenia to jedno, ale kolejne elementy, które należy uwzględnić to właśnie przemiana materii, aktywność fizyczna,  jakoś, ilość i wielkość odchodów – które dadzą nam informację czy pies trawi daną karmę i na jakim poziomie. Nawet labrador labradorowi jest nierówny i o tym pamiętajcie!


Zachowania związana z oddawanie kału i moczu


Częstotliwość jest bezpośrednio związana z wiekiem psa, przeprowadzonym zabiegami weterynaryjnymi np. kastracją, zdrowiem, dietą czy też po prostu konkretnymi cechami osobniczymi.


Nowonarodzone szczenięta nie kontrolują procesu oddawania kału i moczu, jest to stymulowane przez matkę podczas wylizywania u szczeniaka krocza. Samodzielne parcie i kontrola odbywa się między 14 a 21 dniem życia. Dlatego bardzo ważne jest aby, szczenięta od samego początku skierować na odpowiednie podłoża (czyt. maty/podkłady higieniczne), aby szczeniak wiedział, gdzie takie potrzeby załatwiać. Ważna jest również świadomość częstotliwości potrzeb fizjologicznych. W przypadku bardzo młodego psa, potrzeba ta występuję kilkanaście czasami do ponad dwudziestu razy na dobę. Dlatego ważne, abyśmy wysadzali szczeniaka na podkłady zawsze po kulminacyjnych momentach np. odpoczynku, zabawie, karmieniu, pojeniu itd. A każdorazowy sukces nagradzali! Jak tylko zdecydujemy się wyjść poza utrwalony schemat załatwiania się szczeniaka na maty co będzie skutkowało wyprowadzaniem szczeniaka na dwór, powinniśmy w miarę szybko pozbyć się mat. Oczywiście nie jest to recepta dla każdego psiaka. U jednego możemy pozbyć się całkowicie posiadania podkładów w domu i starać się biegać ze szczeniakiem na dwór co godzinę do półtorej, a w miarę dorastania psa oczywiście zwiększać przerwy pomiędzy kolejnymi spacerami. W innych przypadkach możemy powoli codziennie przesuwać maty higieniczne w stronę wyjścia i w taki sposób wskazywać psu kierunek załatwiania się i powolnego wychodzenia z domu. Nadal musimy mieć świadomość, że to szczeniak i wpadki w domu będą się zdarzały.

 

W przypadku dorosłych psów nie jest to już tak kłopotliwe. Zazwyczaj pojawienie się sytuacji, w których pies popuszcza albo nie trzyma moczu to sytuacja, która powinna nas zaniepokoić i skierować po poradę do weterynarza. Bardzo często liczba spacerów u dorosłych psów waha się pomiędzy 2 a 3, co jest zdecydowanie za mało, a jeszcze gorzej jeśli mamy do czynienia z szybkim sikukupa, czyli tzw. pięciominutówki. Spacery to nie tylko załatwianie potrzeb fizjologicznych to również kontakty socjalne psów, węszenie, tropienie i inne. A trzymanie moczu przez 12 godzin może doprowadzić do różnego rodzaju mikrouszkodzeń układu moczowego, czy też do zaparć w przypadku niemożności zrobienia kupy. Ponieważ jedne psy nie mają bariery i załatwią swoje potrzeby fizjologiczne w domu podczas zbyt długiej nieobecności opiekuna, ale inne ze względu na blokadę psychiczną, nie są w stanie tego zrobić i czekają na jego powrót. Dlatego tak ważna zdaje się być sprawa regularnego wychodzenia na spacery i w ten sposób również realizowania psich potrzeb.


Schronienie i miejsce odpoczynku


Niezależnie od tego czy nasz czworonóg będzie spał na kanapie, czy tylko w swoim legowisku od samego początku musimy mu pokazać, gdzie ma swoje schronienie, gdzie będzie bezpieczny, gdzie niezależnie od sytuacji nigdy nie zostanie skarcony, ani wygoniony. Jest wielu przeciwników klatki kenelowej – nie tu i nie teraz – nie będziemy rozmawiać o jej cieniach i blaskach. Ale warto przemyśleć, czy klatka może być dobrym azylem dla naszego pupila, czy może będzie lepiej przygotować w ustronnym miejscu kocyk, legowisko, poduszkę. Ważne jest, aby niezależnie jaki rodzaj schronienia dla naszego psa wybierzemy, aby znajdował się w miejscu ustronnym, wyciszonym, aby pies nie był stale narażony na odwiedziny, otwieranie drzwi czy też krzątanie się gości. Dlatego najbezpieczniej zlokalizować takie schronienie z dala od ciągów komunikacyjnych, w taki sposób, aby pies faktycznie mógł odpocząć.

Aktywność fizyczna


Spacery to nie wyjścia dwa trzy razy na sikukupa po 5 minut. Gdzie w trakcie konsultacji te 5 minut to czasami i tak wychodzi, że jest to luksus. Psy spacery traktują jako okazję do węszenia, do kontaktów socjalnych, do zacieśniania więzi ze swoim opiekunem. I takie możliwości podczas spacerów również powinny otrzymywać. Dlatego ważne staje się wychodzenie na dłuższe spacery, bez telefonu w rękach czy słuchawkach w uszach, tak aby spacer był faktycznie poświęcony psu. Spacer a nie wypuszczenie psa do ogródka. Ogródek jest bardzo dobrze po kilku wyjściach znany przez psa, nie doświadcza on tam zbyt wiele nowych doznać, staje się on po prostu nudny po pewnym czasie, niezależnie jak duży byłby. Jedno z bardziej obrazujących tą sytuację zdań klienta: Ania, mój pies ucieka, podkopuje się pod płotem, a przecież u mnie ma jak w raju – 0,5 hektara ogrodu……Jakim raju? Pozostawiony sam sobie? Nie umiejący zagospodarować czasu 10 godzin dziennie? Węszący stale te same zapachy? Poszukujący towarzystwa? Oczywiście, że nie ma jak w raju! Wychodźcie na spacery ze swoimi czworonogami! Obserwujcie je i dawajcie im to czego potrzebują!


Zabawa


Zabawa wpływa na zaciśnięcie więzi z przewodnikiem. Zabawa to może być odpowiedni sposób przeciągania się sznurkiem, rzucania piłeczką, chowania smakołyków i ich poszukiwania, jak również aktywności fizyczne, które sprawiają zarówno psu jak i przewodnikowi frajdę. Ważne tylko jest to, aby odbywała się ona w sposób odpowiedni dla psa i dla przewodnika, aby zamiast wyciszać psa, nie pobudzała jego i jeszcze bardziej nakręcała. Dlatego najpierw przyswoimy wiedzę, jakie cele realizują konkretne rodzaje zabaw, jak wpływają na psa i jak należy się bawić, żeby nie zaszkodzić. 

Obgryzanie/ogryzanie/żucie


To naturalne potrzeby psa, w wieku szczenięcym bardzo silnie zaznaczające się w wielu zachowaniach, natomiast w miarę upływu czasu mogą ulec wygaszeniu. Jednak świadomy opiekun powinien wiedzieć, że ogryzanie, obgryzanie, żucie jak również wylizywanie może w znaczny sposób wyciszyć psa i wspomóc terapię zachowań niepożądanych. A nawet jeśli zdaje nam się, że nie mamy do czynienia z takimi zachowaniami w przypadku naszego psa, to choćby w celu wyciszenia go, uspokojenia w warunkach domowych po na przykład dość ekscytującym i aktywnym spacerze.


Praca z psem/ treningi


Każdy pies lubi pracować. Każdy. A wszystko zależy od tego ile wszczepimy w niego już w wieku szczenięcym. Czy pracę będziemy traktować jak dobrą zabawę, jak tworzenie więzi pomiędzy psem a opiekunem, czy też po prostu jak przykry obowiązek. Praca z psem to wszystko to co ułatwi nam funkcjonowanie z psem na co dzień, ale również uatrakcyjni nam i jemu dzień. To nie tylko podstawy posłuszeństwa, to również tropienie, obedience,  psi fitness, frisbee, nosework czy wiele innych dyscyplin.

Kontakt socjalny


Psy są zwierzętami socjalnymi. Z reguły lubią i nawet potrzebują kontaktu z innymi ludżmi czy też zwierzętami swojego gatunku. To, że oczywiście spotkania te mogą wiązać się z nadmiernymi emocjami to jedno, a drugie, że powinniśmy nauczyć psa właśnie opanowania emocji i odpowiedniego spotkania, nie tylko poprzez pracę z psem na przykład nad samokontrolą, ale również zapewniając mu odpowiednią ilość takich spotkań, tak aby nie miały one charakteru incydentalnego. Czy psie wybiegu spełniają tą rolę? Ja osobiście jestem przeciwnikiem psich wybiegów – ale to też nie dzisiaj miejsce i czas na szczegółowe – dlaczego. Generalnie ważne jest, aby pies podczas takich spotkań miał zapewniony w pierwszej kolejności kontakt ze zrównoważonymi psami, jak również ludźmi, bo przecież nie trudno sobie wyobrazić, jak wypuścimy na naszego psa sforę kilkoro krzyczących i wymachujących dzieci…..Dlatego tak ważne jest zapewnienie odpowiedniego poziomu spotkań z psami i ludźmi, dbałość o odpowiednie kontakty, które będą każdorazowo kończyły się dla obu stron pozytywnie.

Rutynowe postępowanie z psem/zabiegi manipulacyjne/doznania dotykowe


Wizyty u weterynarza, u groomera, wyczesywanie, obcinanie pazurków, czesanie, wycieranie łapek i wiele innych to wszystko to co zazwyczaj przyprawia o drgania serca i podwyższa poziom stresu u zwierzaka. Dlatego tak ważne jest nauczenia psa, że w określonych sytuacjach te zabiegi po prostu będą wykonywane, że nie jest to kara, że pies nie musi się stresować, że jest to normalna sytuacja. Dlatego ważne jest, aby od samego początku jak szczeniak pojawia się u nas, rozpocząć z nim pracę nad zabiegami manipulowania przy jego ciele. Coraz więcej psich przedszkoli w swojej ofercie właśnie posiada takie zajęcia, aby wskazać kierunek postępowania opiekunowi. Bo to czego nasz zwierzak się nauczy, nie będzie mu później straszne i nie będziemy musieli wpisywać w kanon problemów behawioralnych.


Prewencja jest najlepszym sposobem rozwiązywania problemów behawioralnych. Znając potrzeby psa, wiedząc, czego pies potrzebuje, będziemy bardziej świadomi, nie tylko tego co powinniśmy mu poza dachem nad głową ofiarować, ale odpowiadając sobie na pytanie, czy jesteśmy w stanie mu jego potrzeby zrealizować. Jeden pies przystosuje się do naszego trybu życia, nie będzie domagał się realizacji swoich potrzeb, natomiast drugi pies będzie bawił się w dekoratora wnętrz czy też będzie przysparzał nam inne kłopoty.


PREWENCJA to podstawa. Świadomość to początek PREWENCJI.